Przedwczoraj, 21 stycznia 2009 w Bielańskim Ośrodku Kultury w Warszawie odbyła się promocja mojej nowej książki poetyckiej "Portfolio" (wydawcy Dom Kultury w Łomiankach i Wydawnictwo Książkowe "IBiS") w ramach cyklu "Okno dla wrażliwych" prowadzonego i stworzonego przez znakomitego aktora, barda i autora pięknych piosenek śpiewanych m.in. przez Marylę Rodowicz i Edytę Geppert - Andrzeja Brzeskiego. Już samo wystąpienie w tym cyklu jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące, zwłaszcza, że przede mną występowali tak znakomici poeci jak Dorota Ryst, Stefan Jurkowski, Piotr Grobliński czy Jacek Karolak, który zresztą tego dnia przybył do BOK-u. Wśród moich przyjaciół-poetów byli również Karolina i Tadeusz Czubowscy. Po raz drugi już próbowałem nasycić swoje spotkanie treścią multimedialną. Spotkanie zarejestrował Wojciech Wielechowski, już wkrótce jakieś fragmenty tego nagrania udostępnimy w internecie. Bardzo cenię sobie spotkania w BOK-u, jest tam świetna atmosfera do prezentacji poezji.
Andrzej Brzeski tak napisał po spotkaniu (tekst ukaże się w magazynie Goldniego 1 numer luty 2009):
Półmrok... płomyczki świec. Mądre, refleksyjne wiersze przyprawione szczyptą goryczy. Niech żałują ci, którzy nie obejrzeli styczniowej edycji „Okna dla wrażliwych”. Tym razem bohaterem wieczoru był Miłosz Manasterski, poeta ze wszech miar wart uwagi. Jego wiersze to wnikliwe, a zarazem ironiczne spojrzenie na świat współczesnego 30-latka. Ogromna spostrzegawczość, skrótowość myślenia, dowcipne i zaskakujące skojarzenia składają się na tragikomiczny obraz rzeczywistości. Egzystencji nie mającej nic wspólnego z tele-nowelą, reklamą inwestycyjnych funduszy czy okładką kolorowego magazynu. Na dnie tej poezji kryje się rozczarowanie, smutek niespełnionej baśni, konkluzja, że 20 lat nowej Polski nie zmieniło aż tak bardzo życia zwykłych ludzi. Ale jest też delikatny uśmiech pogodzenia. – Cóż, jest jak jest – zdaje się mówić Manasterski – widać, inaczej być nie może. Z wierszami doskonale korespondowały wybrane przez poetę fragmenty filmów (m.in. „Dworzec” Kieślowskiego, „Rejs” Piwoskiego). Muzyczną część wieczoru wypełnił recital świetnego, młodego wirtuoza gitary klasycznej – Jacka Siemiątkowskiego. Życzymy mu zielonego światła na światowych estradach.
Komentarze