Trwała jeszcze XXXVIII Warszawska Jesień Poezji, a Zbyszek Milewski, o. Eligiusz Dymowski i Zdzisław Tadeusz Łączkowski i ja ruszyliśmy do Białej Podlaskiej. Tak się bowiem niefortunnie złożyło w tym roku, że terminy Warszawskiej Jesieni i XXV Podlaskich Spotkań Literackich - pokryły się. Zbyszek i ja staraliśmy się pogodzić jakoś obydwie imprezy - odbyliśmy swoje spotkania autorskie w szkołach oraz uczestniczyliśmy w imprezach pierwszego dnia festiwalu. 9 października rano spotkaliśmy się na Dworcu Warszawa Stadion. Podróż zaczęła się dla mnie niezbyt szczęśliwie. Autobus wjechał już do Białej Podlaskiej, ale ja w błogim przeświadczeniu, że wysiadamy na dworcu PKS spokojnie obserwowałem uroki miasta. Tymczasem autobus przystanął na jednej z uliczek a Dzidek Łączkowski krzyknął "Słuchajcie, wysiadamy!". W popłochu zebraliśmy swoje rzeczy i wydostaliśmy się z autobusu. Przy czym mój kaszkiet pojechał dalej.
Ciepłe przyjęcie w Klubie Kultury "Piast" wynagrodziło mi stratę. Na miejscu - niezwykle serdeczni - Dyrektor Klubu Elżbieta Stradczuk, pracownicy Klubu Urszula Pietruczuk i Ireneusz Parafiniuk oraz szef Klubu Literackiego "Maksyma" - Ireneusz Wagner. Ledwie wypiliśmy kawę już trzeba było iść na spotkanie do I Liceum Ogólnokształcącego im. J. I. Kraszewskiego.
Na sali gimnastycznej zgromadzili się uczniowie klas humanistycznych I c, I f, II c, II f, III c i III f. Spotkanie nosiło nazwę "Spa & Fajerwerki" - od tytułów naszych książek poetyckich (moje "Spa", Zbyszka Milewskiego "Fajerwerki"). Po spotkaniu wysłuchaliśmy jeszcze koncertu zespołu "Chwilka" prowadzonego przez Ireneusza Parafiniuka - wśród występujących Kasia Sawczuk z piosenką "Tańczące Eurydyki" z repertuaru Anny German.
Komentarze